wtorek, 10 marca 2015

Nie jestem bestią! - czyli dlaczego szczury to fajne zwierzątka domowe. ;)

Hej. :)
Zapewne nie raz słyszeliście stereotypy typu: "Szczury są brudne", "Głupie", "Roznoszą choroby, zarazy", "Są obleśne", "Mają truciznę w łysym ogonie", "Trzymasz szczury w domu?! Ugryzie Cię i umrzesz" etc.
W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. ;)


Szczury dzikie być może przyczyniły się do roznoszenia chorób, ale można to powiedzieć również o innych zwierzętach (np. choroba wściekłych krów, świńska i ptasia grypa). A tak na marginesie to za epidemię dżumy obwiniać należy PCHŁY.

Brudne? Szczur jest brudny - jak się pobrudzi - tak samo jak człowiek. Prawda jest taka, że szczur to najczystszy gryzoń: dużo czasu spędza na czyszczeniu swojego futerka za pomocą łapek i języka, czyści również futerko swoim kumplom ze stada (iskanie).  Szczury często załatwiają swoje potrzeby w jednym miejscu, a nie "pod siebie"

Głupie? Szczury należą do jednych z najinteligentniejszych zwierząt. Ponoć są mądrzejsze od psów. Z powodzeniem można je nauczyć sztuczek: przeskakiwanie przez przeszkody, aportowanie, obrót (w okół własnej osi), okrążenia jakiegoś przedmiotu, podania przedmiotu (np. monety), podania łapki, przychodzenia na zawołanie, stania i chodzenia na dwóch łapkach, wyławiania przedmiotów z wody, i wiele innych. Polecam oglądać filmiki na youtube. ;) 

Trucizna w łysym ogonie? Po pierwsze szczury nie mają trucizny w ogonie... ani w innej części ciała. :/ A sam ogon nie jest do końca łysy, porośnięty jest pojedynczymi, cienkimi włoskami. ;)

Ugryzie Cię i umrzesz? Yhmm.. Tak to prawda szczur może ugryźć (w kocu to gryzoń i ma zęby XD) ale oswojony hodowlany szczur to bardzo łagodne, kontaktowe i towarzyskie zwierzątko, które jest zwierzęciem zdrowym (i pod opieką weterynaryjną) i nie może przenieść na nas jakiejś zarazy. Nie, nie zarażę się dżumą trzymając w domu szczury (przecież one same jej nie mają, bo i skąd skoro siedzą w domu?). :P 

Oswojony szczur jest bardzo dobrym przyjacielem i kompanem. Uwielbia towarzystwo "swojego" człowieka. Podczas wybiegów przyjdzie, połasi się, dopomni się o podrapanie po pyszczku, błaga o jedzenie. ^^ A najbardziej na świecie ubóstwia towarzystwo swoich szczurzych kompanów. 
Ze szczurami nigdy nie jest nudno. Uwielbiają zabawę i węszenie w różnych zakamarkach.^^

Moja pierwsza szczurzyca to Aurora, niestety nie ma jej już na tym świecie :(. Niestety całe życie samotna bo posłuchałam złej rady (nigdy nie słuchajcie ludzi w zoologach, wszystko co Wam powiedzą sprawdźcie 10 razy). Szczur potrzebuje szczurzego towarzystwa i niech nikt Wam nie próbuje wmówić, że jest inaczej.

Aurora pierwszego dnia u mnie: 




I kolejne dni:








Obecnie ze mną są Kofeina i Coma.
Pierwszy dzień:


Kolejne dni. 
Coma:














Kofeina:








Kofeina w detalach. :) Tu widać, że szczurzy ogon nie jest łysy. :)


Kofeina i Coma:





Jak można nie lubić tak słodkich mordek? :)

piątek, 27 lutego 2015

Przechowywanie karmy dla zwierząt

Hej.
Dzisiaj coś, co powinien wiedzieć każdy, kto trzyma w domu zwierzęta. 
Czyli jak przechowywać karmę dla zwierząt. ;)

Karma sucha:
Przechowując suchą karmę należy zwrócić uwagę na: 
  • wilgoć:

Zawilgotnienie karmy spowoduje jej psucie się, rozwój bakterii i grzybów, które stanowią pożywkę dla roztoczy. Spożycie przez zwierzaka takiej karmy może doprowadzić do zatruć pokarmowych i/lub alergii.
  • tlen:
Karma sucha zawiera niewielkie ilości wody, zwykle jest to około 10%. W źle przechowywanej karmie, mającej nadmierny kontakt z tlenem, zachodzą reakcje utlenienia. Karma wysycha, a składniki mineralne i odżywcze ulegają rozkładowi. Potocznie mówiąc jest ona "zwietrzała", nie posiada już takich ilości składników jak na początku, tym samym nie dostarczając ich naszemu zwierzakowi.
  • światło:
Które tak jak powyżej przyspiesza rozkład składników mineralnych i odżywczych.

Czyli jak ją przechowywać?
Karmę suchą przechowujemy w szczelnie zamkniętych pojemnikach (najlepiej nieprzeźroczystych), w suchym, zacienionym i chłodnym  miejscu. Można ją trzymać w zamykanych plastikowych, czy metalowych pojemnikach, nie nadają się do tego papierowe paczki. Zamknięcie chroni ją również przed owadami i robakami. Otwarte opakowanie powinno być zużyte w ciągu nie więcej jak 3 miesięcy (czyli nie kupujemy zbyt dużych ilości na raz). 
Najlepiej nie kupować karmy na wagę, ponieważ nie wiemy jak długo stała otwarta, w jakich warunkach została przechowywana po otwarciu, kiedy kończy się jej data ważności, ani jaki jest jej skład.

Zachowujemy etykiety:
Zawsze zachowuj etykiety od karmy, nawet jak przesypujesz ją z paczki do pojemnika. Dzięki temu, masz  po ręką informacje o dacie ważności, dacie, godzinie i miejscu produkcji oraz numer seryjny produktu.

Karma mokra:
Taka karma po otwarciu musi zostać spożyta w ciągu kilku (2,3) dni. Karma ta zawiera duże ilości wody prze co bardzo szybko się psuje. Otwartą karmę należy przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce.

A na koniec tej notki zdjęcia mojej śp. szczurzycy Aurory, która dobrała się do zapasów słonecznika. ;)



niedziela, 22 lutego 2015

Akcja Karmnik w Ogrodzie Zoologicznym w Bydgoszczy

Wybrałam się wczoraj do bydgoskiego zoo, gdzie przy zimowisku odbywał się ostatni tego sezonu odłów Akcji Karmnik.


Co to jest Akcja Karmnik?
Jest to łapanie i obrączkowanie ptaków przez licencjonowanych ornitologów w okolicach ich stałego dokarmiania. Raz na dwa tygodnie rozstawia się wokół karmników sieci ornitologiczne i przez pięć godzin wyłapuje się ptaki, zaczynając od wschodu słońca.

Po co obrączkuje się ptaki?
Dzięki obrączkowaniu można określić liczebność zimujących w Polsce ptaków, poznać pochodzenie ptaków, przeżywalność w ciągu sezonu jak i w latach oraz umożliwia zbadanie wpływu warunków klimatycznych na kondycję ptaków.

Jak obrączkuje się ptaki?
Ptaki łapie się przy pomocy specjalnej siatki ornitologicznej rozstawionej dookoła karmnika. Ptaki wlatują w tą siatkę, skąd są wyciągane przez ornitologa. Złapanemu ptakowi zakłada się na nóżkę specjalną obrączkę z numerem identyfikacyjnym, chyba że już taką posiada, wtedy spisuje się z niej numer. Spisuje się jaki jest to gatunek ptaka (po łacinie), przybliżony wiek, który szacuje się na podstawie koloru piór na skrzydle, płeć ptaka oraz sprawdza się ilość zgromadzonego tłuszczu, jeśli ptak ma mało tłuszczu oznacza to, że albo dopiero co przyleciał albo nie zamierza na razie nigdzie odlatywać, "grubaski" szykują się do wędrówki. Ilość tłuszczu sprawdza się dmuchając w piórka na brzuszku gdzie tłuszcz można zaobserwować w postaci żółtych plamek.

Więcej o akcji przeczytacie tu: http://akcjakarmnik.blogspot.com/



Później wybrałam się na zwiedzanie zoo:











Przy okazji wizyty w zoo, zwiedziłam Akwarium i Terrarium Ogrodu Zoologicznego w Bydgoszczy, które zostało otwarte pod koniec zeszłego roku i nie miałam jeszcze okazji go zwiedzić: